sobota, 25 sierpnia 2018

Maraton Górski LEŚNIK JESIEŃ

Maraton Górski LEŚNIK JESIEŃ w Beskidzie Żywieckim.

Start i meta w Korbielowie.

51 km, przewyższenie 3600 m.

Czas: 11:38:58 .

Szczyty i hale na trasie biegu:
   Hala Szczawiny ok. 1067 m
   Pilsko 1535 m
   Sopotnia Wlk.
   Hala Rysianka 1322 m
   Hala Lipowska 1324 m
   Hala Pawlusia ok. 1200 m
   Sopotnia Wlk.
   Buczynka 1205 m
   Hala Miziowa 1330 m
   i kilka innych niezdefiniowanych górek po drodze.

LEŚNIK dogadał się z pogodą i wywołał jesień.
Wystartowaliśmy i znaczną część trasy przebiegliśmy w deszczu. Było bardzo ładnie 😊.

Pewien kryzys nastąpił po zbiegu z Hali Lipowskiej, gdy się okazało, że trzeba ponownie wdrapać się na Pawlusią (znajduje się tuż pod Rysianką, którą tego dnia już zdobyliśmy...😜).

Tomek przeżył swego rodzaju przygodę, gdy po opuszczeniu punktu odżywczego w Sopotni Wielkiej (pierwsza wizyta na punkcie) znalazł się po pewnym czasie nie na Rysiance, lecz na Hali Miziowej. Tym sposobem zamiast trasy Leśnika przebiegł Półleśnika i z wielkiej szczęśliwości nie przyjął na koniec medalu... ⚡.

Od pierwszej wizyty w Sopotni Wielkiej biegłam już sama. Ukończyłam bieg po limicie czasowym.
LEŚNIK umożliwia zmianę trasy w trakcie biegu z maratonu na połówkę. Limit czasu jest ten sam na obu dystansach (10 godz.). Dla mnie jednak nie tyle limit jest ważny, co zmierzenie się z całą trasą 🐺.

Dystans Leśnika przebiegły 42 osoby, w tym 7 kobiet.

JESIEŃ jest trzecim maratonem z całego cyklu czterech pór roku.

P.S. 
Saucony Peregrine 8 nie wytrzymały Leśnika Jesień.
Poprzecierały się do dziur na zgięciach palców. W ramach gwarancji wymieniłam je na nowe, pół numeru mniejsze.

Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Jacek Deneka
Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Jacek Deneka
Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Krzysztof Grabowski
Maraton Górski Leśnik Jesień
Zbieg z Pilska (fot. Jacek Deneka)
Maraton Górski Leśnik Jesień
Zbieg z Pilska (fot. Jacek Deneka)

czwartek, 16 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień piąty

Chata Vendovka - MALY KRIVAŃ - Stratenec - Biele skaly - SUCHY - Chata pod Suchym - wieś Nezbudska Lućka

Mała Fatra
W tle Stratenec, Biele skaly i Suchy
Mała Fatra
Po prawej Maly Krivań, w odległej dali Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Biele skaly, w tle Suchy
Mała Fatra
Biele skaly (1448 m)
Mała Fatra
Na szczycie Suchego (1468 m)
Mała Fatra
W drodze do Chaty pod Suchym

środa, 15 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień czwarty

Chata na Gruni -  POLUDŃOVY GRUŃ - Steny - Hromove - CHLEB - VELKY KRIVAŃ - Pekelnik - MALY KRIVAŃ - Chata Vendovka

Nocleg w Chacie Vendovka.

Chata Vendovka jest oznaczona na mapie.
Jak się okazało, należy do Klubu Suczańskich Turystów i nie jest dostępna dla ogółu. Zwykle otwarty jest tylko niewielki przedsionek, w którym można się schronić.

Dotarłyśmy do chatki wieczorem i zastałyśmy w niej grupkę Słowaków z dziećmi.
Słowacy podzielili się z nami miejscami noclegowymi i czym chata bogata ugościli.
 
Mała Fatra
Grań Stenów (1535 m i 1572 m) - w dali Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku między szczytami Poludńovy Gruń (1460 m) i Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku między szczytami Poludńovy Gruń (1460 m) i Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Okolice szczytu Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Przed Wielkim Krywaniem - w dali Pekelnik (1609 m) i Maly Krivań (1671 m)
Mała Fatra
Velky Krivań (1709 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Maly Krivań - widok na przełęcz Bublen, Pekelnik i Velky Krivań
Mała Fatra
Maly Krivań (1671 m)
Mała Fatra
Chata Vendovka
Mała Fatra
W Chacie Vendovka

wtorek, 14 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień trzeci

Osada Stefanowa - przełęcz Medziholie - STOH - przełęcz Stohove sedlo - POLUDŃOVY GRUŃ  - schronisko Chata na Gruni

Nocleg w namiotach przy Chacie na Gruni.
 
Mała Fatra
Wielki Rozsutec z czerwonego szlaku na Stoh
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Stoh
Mała Fatra
Stoh (1607 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Stohove sedlo
Mała Fatra
Wielki i Mały Rozsutec ze szczytu Poludńowy Gruń (1460 m)
Mała Fatra
Przy Chacie na Gruni

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień drugi

Biely potok (Terchova) - JANOSIKOWE DIERY - polana Pod Tanecnicou - przełęcz Medzirozsutce - WIELKI ROZSUTEC - Horne diery - polana Podziar - Dolne diery - Biely potok

Nocleg na Campingu Bela - Niżne Kamence (namioty).
 
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Wejście na Wielki Rozsutec - w dali Mały Rozsutec
Mała Fatra
Widok z Wielkiego Rozsutca (1610m)
Mała Fatra
Na Wielkim Rozsutcu (1610 m)
Mała Fatra
Na Wielkim Rozsutcu (1610 m)

niedziela, 12 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień pierwszy

Wieś Petrova - przełęcz Zakres - MAŁY ROZSUTEC - wieś Podrozsutec - Biely potok (we wsi Terchova)

Terchova - miejsce urodzenia Janosika.

Nocleg na Campingu Bela - Niżne Kamence (namioty).

Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - w dali po lewej Góry Choczańskie
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec
Mała Fatra
Wejście na Mały Rozsutec
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Widok z Małego Rozsutca - w dali Góry Choczańskie
Mała Fatra
Zejście zielonym szlakiem z Małego Rozsutca
Mała Fatra
We wsi Podrozsutec

sobota, 11 sierpnia 2018

Czerne i Bobczonka

Wybraliśmy się na Małą Fatrę.

Jadąc w stronę granicy opowiedzieliśmy Agnieszce o słowackiej wsi Czerne, dokąd trafiliśmy w czerwcu, zgłębiając  TRÓJSTYK w Beskidzie Śląskim.

Traf chciał, że wkrótce po przekroczeniu granicy ze Słowacją zerwał się GPS i zjechaliśmy troszeczkę z trasy. Znaleźliśmy się na bocznej drodze prowadzącej przez obszar wiejsko-leśno-polny.

Powoli zaczęła wyłaniać się przed nami większa wioska. Zdumieni wjechaliśmy do wsi Czerne!

WIEDZIAŁAM, ŻE SŁOWA MAJĄ MOC, ale nie sądziłam, że aż taką! 😉

W karczmie Senk u Flora (gdzie onegdaj skosztowaliśmy lokalnego niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa Ciernan) spotkaliśmy Marcina, który zajechał do słowackiej wioski na rowerze na chwilę relaksu po pracy.

Skorzystaliśmy z serdecznego zaproszenia i zrezygnowaliśmy z dojechania tego wieczoru do Zazrivy. Odpoczęliśmy i przenocowaliśmy w pięknym, drewnianym, przedwojennym domu na Bobczonce (przysiółek Jaworzynki).
 
Bobczonka - przysiółek Jaworzynki
Dom na Bobczonce