sobota, 1 grudnia 2018

Maraton Górski LEŚNIK ZIMA

Maraton Górski LEŚNIK ZIMA w Beskidzie Śląskim.

Start i meta w Wapienicy (Bielsko-Biała).

45 km, przewyższenie 3350 m.

Czas: 10:59:00 .

Szczyty na trasie biegu:
   pod Szyndzielnią 920 m
   PKL Szyndzielnia 970 m
   Stołów 1035 m
   przełęcz Przykra 824 m
   Wielka Cisowa 878 m
   Wielka Polana 787 m
   Ostry 659 m
   Palenica 688 m.

Zima nie posypała rzęsistym śniegiem, nie poskąpiła jednak zimowej aury (temperatura na minusie, na drzewach piękna szadź). Na Stołowie mgliście i wietrznie. Coś podobnego do śniegu smagało po twarzy.

Najbardziej w kość dała (mi) Szyndzielnia -  mozolne, strome (niekończące się?) podejście trasą kolejki linowej.

Nie obyło się bez nieplanowanego zejścia z trasy. Na zbiegu ze Stołowa i ja, i Tomek pobłądziliśmy (każde w innym miejscu). Nie bez kozery Michał na odprawach wita nas słowami: "Witajcie na kolejnej edycji biegu na orientację" (😃, bardzo śmieszne).

Trochę po omacku, z elementami wnikliwego badania terenu, przemierzyliśmy odcinek między Ostrym a Palenicą - czerwone taśmy były niewidoczne o zmroku. Przed Palenicą pojawiły się na taśmach odblaski.

Na metę wbiegliśmy 59 min po limicie czasowym (limit czasu: 10 godz.).
Czekał na nas Michał z medalami, gorącą kwaśnicą i kubkami Maratonu Leśnika.

ZIMA jest czwartym maratonem z całego cyklu czterech pór roku.

fot. Marek Paluch
Na przełęczy Przykra - moment rozejścia Leśnika i Półleśnika (fot. Jacek Deneka)
Na przełęczy Przykra - moment rozejścia Leśnika i Półleśnika (fot. Jacek Deneka)

sobota, 25 sierpnia 2018

Maraton Górski LEŚNIK JESIEŃ

Maraton Górski LEŚNIK JESIEŃ w Beskidzie Żywieckim.

Start i meta w Korbielowie.

51 km, przewyższenie 3600 m.

Czas: 11:38:58 .

Szczyty i hale na trasie biegu:
   Hala Szczawiny ok. 1067 m
   Pilsko 1535 m
   Sopotnia Wlk.
   Hala Rysianka 1322 m
   Hala Lipowska 1324 m
   Hala Pawlusia ok. 1200 m
   Sopotnia Wlk.
   Buczynka 1205 m
   Hala Miziowa 1330 m
   i kilka innych niezdefiniowanych górek po drodze.

LEŚNIK dogadał się z pogodą i wywołał jesień.
Wystartowaliśmy i znaczną część trasy przebiegliśmy w deszczu. Było bardzo ładnie 😊.

Pewien kryzys nastąpił po zbiegu z Hali Lipowskiej, gdy się okazało, że trzeba ponownie wdrapać się na Pawlusią (znajduje się tuż pod Rysianką, którą tego dnia już zdobyliśmy...😜).

Tomek przeżył swego rodzaju przygodę, gdy po opuszczeniu punktu odżywczego w Sopotni Wielkiej (pierwsza wizyta na punkcie) znalazł się po pewnym czasie nie na Rysiance, lecz na Hali Miziowej. Tym sposobem zamiast trasy Leśnika przebiegł Półleśnika i z wielkiej szczęśliwości nie przyjął na koniec medalu... ⚡.

Od pierwszej wizyty w Sopotni Wielkiej biegłam już sama. Ukończyłam bieg po limicie czasowym.
LEŚNIK umożliwia zmianę trasy w trakcie biegu z maratonu na połówkę. Limit czasu jest ten sam na obu dystansach (10 godz.). Dla mnie jednak nie tyle limit jest ważny, co zmierzenie się z całą trasą 🐺.

Dystans Leśnika przebiegły 42 osoby, w tym 7 kobiet.

JESIEŃ jest trzecim maratonem z całego cyklu czterech pór roku.

P.S. 
Saucony Peregrine 8 nie wytrzymały Leśnika Jesień.
Poprzecierały się do dziur na zgięciach palców. W ramach gwarancji wymieniłam je na nowe, pół numeru mniejsze.

Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Jacek Deneka
Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Jacek Deneka
Maraton Górski Leśnik Jesień
fot. Krzysztof Grabowski
Maraton Górski Leśnik Jesień
Zbieg z Pilska (fot. Jacek Deneka)
Maraton Górski Leśnik Jesień
Zbieg z Pilska (fot. Jacek Deneka)

czwartek, 16 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień piąty

Chata Vendovka - MALY KRIVAŃ - Stratenec - Biele skaly - SUCHY - Chata pod Suchym - wieś Nezbudska Lućka

Mała Fatra
W tle Stratenec, Biele skaly i Suchy
Mała Fatra
Po prawej Maly Krivań, w odległej dali Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Biele skaly, w tle Suchy
Mała Fatra
Biele skaly (1448 m)
Mała Fatra
Na szczycie Suchego (1468 m)
Mała Fatra
W drodze do Chaty pod Suchym

środa, 15 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień czwarty

Chata na Gruni -  POLUDŃOVY GRUŃ - Steny - Hromove - CHLEB - VELKY KRIVAŃ - Pekelnik - MALY KRIVAŃ - Chata Vendovka

Nocleg w Chacie Vendovka.

Chata Vendovka jest oznaczona na mapie.
Jak się okazało, należy do Klubu Suczańskich Turystów i nie jest dostępna dla ogółu. Zwykle otwarty jest tylko niewielki przedsionek, w którym można się schronić.

Dotarłyśmy do chatki wieczorem i zastałyśmy w niej grupkę Słowaków z dziećmi.
Słowacy podzielili się z nami miejscami noclegowymi i czym chata bogata ugościli.
 
Mała Fatra
Grań Stenów (1535 m i 1572 m) - w dali Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku między szczytami Poludńovy Gruń (1460 m) i Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku między szczytami Poludńovy Gruń (1460 m) i Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Okolice szczytu Hromove (1636 m)
Mała Fatra
Przed Wielkim Krywaniem - w dali Pekelnik (1609 m) i Maly Krivań (1671 m)
Mała Fatra
Velky Krivań (1709 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Maly Krivań - widok na przełęcz Bublen, Pekelnik i Velky Krivań
Mała Fatra
Maly Krivań (1671 m)
Mała Fatra
Chata Vendovka
Mała Fatra
W Chacie Vendovka

wtorek, 14 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień trzeci

Osada Stefanowa - przełęcz Medziholie - STOH - przełęcz Stohove sedlo - POLUDŃOVY GRUŃ  - schronisko Chata na Gruni

Nocleg w namiotach przy Chacie na Gruni.
 
Mała Fatra
Wielki Rozsutec z czerwonego szlaku na Stoh
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Stoh
Mała Fatra
Stoh (1607 m)
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Stohove sedlo
Mała Fatra
Wielki i Mały Rozsutec ze szczytu Poludńowy Gruń (1460 m)
Mała Fatra
Przy Chacie na Gruni

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień drugi

Biely potok (Terchova) - JANOSIKOWE DIERY - polana Pod Tanecnicou - przełęcz Medzirozsutce - WIELKI ROZSUTEC - Horne diery - polana Podziar - Dolne diery - Biely potok

Nocleg na Campingu Bela - Niżne Kamence (namioty).
 
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Wejście na Wielki Rozsutec - w dali Mały Rozsutec
Mała Fatra
Widok z Wielkiego Rozsutca (1610m)
Mała Fatra
Na Wielkim Rozsutcu (1610 m)
Mała Fatra
Na Wielkim Rozsutcu (1610 m)

niedziela, 12 sierpnia 2018

Mała Fatra Krywańska - dzień pierwszy

Wieś Petrova - przełęcz Zakres - MAŁY ROZSUTEC - wieś Podrozsutec - Biely potok (we wsi Terchova)

Terchova - miejsce urodzenia Janosika.

Nocleg na Campingu Bela - Niżne Kamence (namioty).

Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - w dali po lewej Góry Choczańskie
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec - widok na Wielki Rozsutec
Mała Fatra
Na czerwonym szlaku na Mały Rozsutec
Mała Fatra
Wejście na Mały Rozsutec
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Na Małym Rozsutcu (1343 m)
Mała Fatra
Widok z Małego Rozsutca - w dali Góry Choczańskie
Mała Fatra
Zejście zielonym szlakiem z Małego Rozsutca
Mała Fatra
We wsi Podrozsutec

sobota, 11 sierpnia 2018

Czerne i Bobczonka

Wybraliśmy się na Małą Fatrę.

Jadąc w stronę granicy opowiedzieliśmy Agnieszce o słowackiej wsi Czerne, dokąd trafiliśmy w czerwcu, zgłębiając  TRÓJSTYK w Beskidzie Śląskim.

Traf chciał, że wkrótce po przekroczeniu granicy ze Słowacją zerwał się GPS i zjechaliśmy troszeczkę z trasy. Znaleźliśmy się na bocznej drodze prowadzącej przez obszar wiejsko-leśno-polny.

Powoli zaczęła wyłaniać się przed nami większa wioska. Zdumieni wjechaliśmy do wsi Czerne!

WIEDZIAŁAM, ŻE SŁOWA MAJĄ MOC, ale nie sądziłam, że aż taką! 😉

W karczmie Senk u Flora (gdzie onegdaj skosztowaliśmy lokalnego niepasteryzowanego i niefiltrowanego piwa Ciernan) spotkaliśmy Marcina, który zajechał do słowackiej wioski na rowerze na chwilę relaksu po pracy.

Skorzystaliśmy z serdecznego zaproszenia i zrezygnowaliśmy z dojechania tego wieczoru do Zazrivy. Odpoczęliśmy i przenocowaliśmy w pięknym, drewnianym, przedwojennym domu na Bobczonce (przysiółek Jaworzynki).
 
Bobczonka - przysiółek Jaworzynki
Dom na Bobczonce

poniedziałek, 9 lipca 2018

Bojko Trail - Ukraina

BOJKO TRAIL - Bieszczady Wschodnie i Połonina Równa (Ukraina).

Start o godz. 3:00 czasu ukraińskiego (2:00 czasu polskiego).

81 km, przewyższenie 3824 m (teoretycznie, w praktyce wyszło więcej, zwłaszcza z błądzeniem 😉).

Charakterystyczne punkty trasy:
   Wieś Żdeniewo 
   Bieszczady Wschodnie (PIKUJ 1408 m, pasmo połoninne Pikuja - ok 20 km)
   Wieś Husny
   Wieś Roztoka
   Połonina Równa (OSTRA HORA 1405 m, Przełęcz Perełuka, RÓWNA 1482 m)
   Wieś Zbyny
   Wieś Żdeniewo

Pierwszą zbłądzoną wycieczkę mieliśmy po zbiegu z Pikuja.
Zamiast na połoninę zbiegliśmy ok. 1 km w dół i po zreflektowaniu się znów 1 km w górę.

Na połoninie bardzo wietrznie, wiatr zdmuchiwał nas z grani.
Wąziuchna ścieżynka wśród traw i chaszczy, nie widać było leżących pod nimi kamieni. Biegło się trudno.

Pasmo Pikuja jest 2,5 raza dłuższe od najdłuższej połoniny polskiej (Wetlińskej). Przepiękne widoki na ogrom gór. Do tego spokój (nie spotkaliśmy żadnego turysty).

Krótko za pierwszym punktem odżywczym na Żurawce (dwudziesty któryś kilometr) założyliśmy stabilizatory na kolana. To był nas trzeci górski ultra w przeciągu trzech tygodni. Kolana nie zdążyły się zregenerować. Tomek owinął kostki bandażem elastycznym.

Drugi (i ostatni) skok w bok z trasy  (a w zasadzie prosto, zamiast w bok) mieliśmy po drugim punkcie odżywczym w Roztoce. Nadłożyliśmy też jakieś 2 km.

Do ok. 50 km (Pasmo Pikuja, Ostra Hora) biegło się bądź wspinało pięknie.

Po wybiegnięciu z Przełęczy Perełuka (trzeci punkt odżywczy) na tzw. "pierwszą pętlę" (długości ponad 20 km) rozpoczęła się DŻUNGLA AMAZOŃSKA albo MORDOR (padały różne określenia 😉). Przedzieraliśmy się wzdłuż wodospadu wśród paproci, przez powalone drzewa i ruchome, wielkie, mokre głazy, czołgając się między nimi dołem lub przedostając się między nimi górą. Szlak mocno techniczny. Dobrze, że za dnia, bo łatwo było o kontuzję. Na końcu tej przeprawy nastąpiło niemalże pionowe podejście "na rympał" na Runa Plaj (1227 m) - tzw. ŚCIANA PŁACZU. Dobrze, że mieliśmy kije, bo bez nich jedynie na czworakach.

Dalej było spokojnie. Podchodząc wśród cudnych widoków na Równą (1482 m) cieszyliśmy się, że "druga pętla" (dla dystansu 120 km) będzie z pewnością "normalniejsza", biegowa, bez elementów survivalu. Bo będzie przebiegać w nocy.

Pierwsza pętla kończyła się na Przełęczy Perełuka (druga wizyta). Tu było rozdzielenie tras dystansów 120 km i 80 km.

Zapisując się na Bojko, wybraliśmy trasę 120 km (wybór między 40+, 80+ oraz 120+).

Na Perełuce okazało się, że "druga pętla" (długości ponad 30 km) jest jeszcze bardziej ekstremalnym obozem przetrwania. Charakter obu pętli był dla wszystkich niespodzianką.
Po przeanalizowaniu za i przeciw (pętla nocna, w razie kontuzji brak możliwości wezwania pomocy, kolana nie pozwalały na szybkie poruszanie się w dół, ukończenie biegu rano i przespanie całej niedzieli - nieskorzystanie z pobytu na ukraińskiej, śródgórskiej wsi) podjęliśmy decyzję, że przechodzimy na dystans 80 km. Taką decyzję podjęło wielu biegaczy.

Na mecie byliśmy po godz. 22:00 w sobotę z czasem 19:11:55 godz. Mieliśmy całą niedzielę na odpoczynek i poznawanie Żdeniewa.
Przy okazji obdarzyłam macierzyńskim uczuciem (z ewidentną wzajemnością) tyciego, rudego, bardzo dzielnego kotka i gdyby nie perswazje Tomka (kłopoty na granicy), próbowałabym przewieźć go do Polski 😊.

Okazało się, że na dystansie 80 km zajęłam trzecie miejsce w kategorii wiekowej.

Wnioski z Bojko:
- Po szeroko przeprowadzonym wywiadzie okazało się, że biegacze korzystają z fizjoterapeutów. Trzeba też o tym pomyśleć.

 - Z Gdańska do Żdeniewa jechaliśmy ciurkiem, "śpiąc" w samochodzie i potem w autobusie. W przyszłym roku warto przyjechać dzień przed biegiem.

Bojko Trail - Pikuj
Pikuj (1408 m)
Bojko Trail
fot. Piotr Dymus
Bojko Trail
fot. Wiktor Bubniak
Bojko Trail
fot. Wiktor Bubniak
Bojko Trail
fot. Magdalena Bogdan
Bojko Trail
fot. Magdalena Bogdan
Bojko Trail
fot. Jacek Deneka
Bojko Trail
zdjęcie z filmu Kacpra Szwajki "Bojko Trail 2018 Ukraina"

Bojko Trail - Żdeniewo
Żdeniewo - dzień po biegu
Bojko Trail - Żdeniewo
Żdeniewo - w tle Ostra Hora
Bojko Trail - Żdeniewo
Żdeniewo - w tle Ostra Hora